Test na Alfe

Weszlem szybkim krokiem i siadlem na srodku tego terenu. Owinalem ogonem lapy i czekalem na wilka.

Des wolnym lecz stanowczym krokiem zmierzał w strone wilczycy. Odgłos jego kroków został zagłuszony przez trawę. Powooli do niej podszedł i skinął łbem.
-Witam-rzekł, cichym lecz groznym głosem.

ja jestem chłopakiem >.<

Witaj- odrzeklem, jak na sytuacje bylem dosc wyluzowany. Podszedlem blizej i rowniez skinalem lbem.

//sorry xdd

Des zmierzył go wzrokiem, jego oczy błysneły lekko.
-powiedz mi dlaczego ta ranga-powiedział, patrząc na niego.

Westchnalem i spojrzalem na basiora. Em.. chcialbym byc Alfa, poniewaz ma on wazne obowiazki i zadania a ja lubie wyzwania i trudy. Tez dlatego ze zawsze marzylem byc Alfa. To sa takie najwazniejsze punkty.- powiedzialem i nadal nie spuszczalem go z pola widzenia.

Des nawet sie nie ruszył.
-powiedz mi dlaczego ta Wataha-powiedział, spokojnym głosem.

Poniewaz od malego kochalem wiatr, wiaterek i porywiste wichury. Gdy bylem maly rowniez nalezalem do takiej watahy. Czyli najprosciej jak umiem, urodzilem sie w takiej watasze i chcem w niej zginac.- usmiechnalem sie lekko i dalej patrzylem na Desa Uwaznie sluchalem co mowi.

Des'a oczy lekko zabłysły.
-powiedz mi co najbardziej podoba Ci się w Watasze i co chcesz jej zaoferować-powiedział.

Najbardziej mi się podoba wiatr xP no ja moge poswiecic jej swoj czas zycie pomoc, doswiadczenie i inne czyli wszystko co tylko mam moge jej dac- odpowiedzialem.

Des poruszył lekko koncówką ogona.
-opowiedz mi o sobie-powiedział, patrząc na niego.

No wiec jesli chodzi o moja przeszlosc to tak: Od dziecka wychowywalem sie w watasze wiatru moj dziadek byl Alfa. Mialem dosc dobry start jesli mozna tak powiedziec. No ale jak doroslem to postanowilem wybyc i zalozyc swoja rodzinke. - odpowiedzialem. Bylem spokojny. Zawinalem ogonem lapy z drugiej strony.

Weszłam bezszelestnie. Ukłoniłam się Alfie Watahy Nocy i młodemu.
- Witam - odparłam - Nie przeszkadzajcie sobie, przyszłam popatrzeć.
Wskoczyłam na najwyższy kamień, zgrabnie omijając parę wyciekającą z mniejszych kamieni. Zatrzymałam parę wybuchającą z niego i przyjęłam pozycję leżącą, patrząc z góry na powodzenie testu.

Des skinął lekko Carly łbem na powitanie.
-dobrze, a powiedz mi co uwazasz o innych Watahah-powiedział, patrząc na niego.

Skinalem lbem Carly i przenioslem wzrok na Desa.
-Uwazam ze kazda wataha jest godna uwagi i podziwu. Kazda ma zalety i wady. Ale nie staram sie byc wrogi do innych raczej przeciwnie-
powiedzialem.

-a z jakią Watahą zawarłbyś sojusz gdybyś miał taką mozliwość?-spytał.